Tegoroczne przygotowania do świąt upłynęły mi pod hasłem: ozdoby choinkowe! Ostatnie sztuki kończyłam na 2 dni przed świętami. Zrobiłam ich tak dużo, że straciłam orientacje właściwie ile... Każda inna, nie ma dwóch identycznie wyglądających. Nie sposób też wybrać tej jedynej, ulubionej...
A choinka ubrana w takie bombki jest po prostu przepiękna...
Poniżej zdjęcia. I od razu uprzedzam, że jest ich baaaardzo dużo, bo nie potafiłam wybrać zaledwie kilku;-)
Poniżej zdjęcia. I od razu uprzedzam, że jest ich baaaardzo dużo, bo nie potafiłam wybrać zaledwie kilku;-)
Ojej jakie to cudne, urocze, niesamowite!!!!!!!!!!!!!!!!!!magia!!!!!!!!!!!!!!!cudeńka :)
OdpowiedzUsuńzachwycające a ilość .... istny zawrót głowy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje bombki, są przepiękne, dokładnie takie, jak lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe i cudowne wykonanie :) dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownica. pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńCudowne są:) dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy.
OdpowiedzUsuń