Nie lubię jesieni i basta! Chodź tegoroczna jesień rozpieszczała Słońcem i temperaturą ja spędziłam większość tego czasu w domu. Wirusy nas bardzo polubiły i całe domostwo choruje rotacyjnie i nieprzerwanie od początku października. Tak, dokładnie! Od początku października... czyli wychodzi jakieś półtora miesiąca. Jestem wyczerpana i mocno zmęczona. Nie mam ochoty na nic. I z tego zmęczenia zupełnie zapomniałam, że w listopadzie mój blog obchodzi swoje urodziny. To jedyny pozytyw w całej tej "chorej" sytuacji;-)
Z tej też okazji, jak co roku, przygotowałam "cukierasy" do rozdania dla wszystkich chętnych, którzy odwiedzą mój blog i dopiszą się do "żaby" na dole.
Jedyne co musicie zrobić to umieścić baner candy u siebie na blogu. Termin zgłoszenia do zabawy upływa 6 grudnia 2018. To kto ma ochotę ze mną świętować?
Aha, byłabym zapomniała. W pudełku z candy znajdują się scrapowe przydasie. Jest ich całkiem sporo! Ale nie zdradzę Wam zawartości, niech pozostanie to tajemnicą. Zapewniam jednak, że warto się skusić;-)
Życzę powodzenia a ja idę się kurować;-p
Jedyne co musicie zrobić to umieścić baner candy u siebie na blogu. Termin zgłoszenia do zabawy upływa 6 grudnia 2018. To kto ma ochotę ze mną świętować?
Aha, byłabym zapomniała. W pudełku z candy znajdują się scrapowe przydasie. Jest ich całkiem sporo! Ale nie zdradzę Wam zawartości, niech pozostanie to tajemnicą. Zapewniam jednak, że warto się skusić;-)
Życzę powodzenia a ja idę się kurować;-p
z przyjemnością zawsze do ciebie zaglądam i niepokoił mnie brak postów na twoim blogu, ale cieszę się, że to tylko "jesienne przesilenie" ;) ja dla odmiany nie lubię zimy i tego całego świetnego szaleństwa ale co roku staram się "oswajać święta" i choć rożnie mi to wychodzi warto szukać pozytywnych akcentów każdej pory roku :D tego ci życzę i oczywiście wszystkiego NAJ z okazji urodzin bloga :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie;-*
UsuńJa lubię tylko tą ciepłą jesień i żałuję że sie już skończyła:-(
OdpowiedzUsuńA Tobie dużo zdrówka życzę i ślę serdeczne życzenia z okazji urodzin bloga:-)
Pozdrawiam cieplutko:-)
Dziękuję serdecznie!
UsuńPS. Podobno była to najcieplejsza jesień od lat!
Podobnie jak Kinga tesknię za Twoimi pracami :) zdrowiej Aniu i wracaj do nas. Życze Ci dobrego zdrowia i poprawy nastroju, bo choremu nic sie nie chce. Gratuluje kolejnej rocznicy blogowania. Staje w kolejce pod szczęśliwym trzecim numerem :) :) :)
OdpowiedzUsuńOjej jak mi miło:-) Dziękuję;-D
UsuńTo szybko zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńO jak cudnie że jesteś...tak mi Cie brakowało....i już się cieszę że jesteś :) juppi ...juppi...juppi...:)
OdpowiedzUsuńA twoje Candy to malinki ...miodzio....niebo niczym migocząca gwiazdka. Aniu ja też kilka lat temu non stop chorowałam zmieniło się jak co roku początek września lecę do przychodni po szczepienie-nie daje to zapewnienia ale lżej się przechodzi...moj tato ma astmę też jest szczepionka dla tych bardzo chorowitych którą się pzryjmuję raz w życiu--jemu pomogło na bank juz przy chorobie nie siedzi w domu w czapce-nie śmiej się ...a tak polecam ci ugotować obrany i pokrojony korzeń imbiru z 2 cytrynami i litrem wody, gotować 20 min. Pic po pół szklanki ciepłe. Imbir ma właściwości bakteriobójcze...., dalej masło czosnkowe jak coś będziesz piec daj też zawinięte w folie 3 główki czosnku 30-45 min do miekkosci potem zblenduj z masłem --uwaga nie pali dlatego spokojnie 3 główki z jednym masłem, a i coś z apteki sok a aceroli jest bardzo gesty coś jak kubuś to jest taki mus z owoca wysoka ilość witaminy C.....zdrówka i pozdrawiam :)
Dziękuję Ci serdecznie! Pocieszam się po cichu, że to kiedyś minie. Tymczasem od 2 tygodni (tfu tfu zeby nie zapeszyc) jest w miarę dobrze. A co do przepisów... wszystkie już były w użyciu... znam i stosuję pomimo, że nie widzę różnicy przed i po...ale w coś wierzyć trzeba, prawda?
UsuńZ przyjemnością zapisuję się na candy, gratuluję urodzin bloga i życzę wielu kolejnych :)
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji urodzin bloga.:) Życzę kolejnych udanych rocznic blogowych oraz nieustającej weny.:) Grzecznie ustawiam się w kolejce po cukierasy, bo przydasi nigdy za dużo.:)
OdpowiedzUsuńZapisuje się do zabawy. Jesień lubię za kolory ale niestety przesilenie jesienne mnie również dopada. Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńLubię jesień, za piękny wrzesień, za kolorowe liście, które wciąż zbieram i po kilku dniach wyrzucam.
OdpowiedzUsuńJa lubię wszystkie pory roku, tylko szkoda, że tak szybko mijają.
Do zabawy dopisuję się.
Zdążyłam niemalże w ostatniej chwili 🙂
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem fanką jesieni, choć w tym roku jest bardzo przyjaźnie nastawiona do nas. Życzę dużoz drowia i dopisuję się do zabawy.
Pozdrawiam Alina
Najlepszego z okazji blogowych urodzin;) Duuużo kolejnych tak udanych projektów jak dotychczas!;) na cukierasy sie spóźniłam niestety, może w przyszłym roku się załapię:P
OdpowiedzUsuń